1x04 "Dead man dating"

Ann

Zbliżają się urodziny Prue. Piper i Phoebe szykują jej urodzinowe przyjęcie. Tym razem najmłodsza Halliwell postanawia jednak kupić swej siostrze porządny prezent, za własne, zarobione pieniądze. Prue dostawała od niej zawsze tylko zwykłą kartkę urodzinową, i to dwa dni spoźnioną. Phoebe teraz sama chce zarobić pieniądze na prezent, a ponieważ nie ma pracy, zgłasza się do pewnego hotelu, gdzie przewiduje przyszłość jako wróżka. Prue niestety odkrywa plan swoich sióstr i stwierdza, że nigdy nie lubiła niespodzianek. To jednak nie ostudza zapału Phoebe i Piper.
Tymczasem do Piper zgłasza się mężczyzna, niejaki Mark. Twierdzi iż jest duchem zamordowanym przez bandytę. Gangster nałożył mu po śmierci swój sygnet i spalił zwłoki tak, aby można było je zidentyfikować jedynie po tym pierścieniu. Chciał, by wszyscy myśleli, iż to on sam nie żyje i zbiec do innego miasta. Duch prosi Piper o pomoc, ponieważ jeśli nie zostanie wyprawiony mu pogrzeb, przyjdzie po niego legendarny stwór i zabierze jego duszę do piekła. Piper z początku nie chce mu uwierzyć, ale kiedy okazuje się, że mężczyzny nikt poza nią nie widzi, a nawet przenikają przez niego, postanawia mu pomóc.
W tym czasie Prue idzie spotkać się z Andym, z którym po kilku spotkaniach zaczęła chodzić. Spotyka go jednak w restauracji z jego byłą żoną... Wychodzi ostentacyjnie.
Piper idzie obejrzeć miejsce ukrycia zwłok Marka. Jego zwęglone ciało leżało w jakimś ślepym zaułku. Nagle pojawia się Yama, który przychodzi po duszę Marka. Piper zamraża go i uciekają do domu. Tam prosi siostry o pomoc.
Jak zostało postanowione, Piper idzie powiedzieć matce Marka, która wciąż martwi się jego zniknięciem, że jej syn nie żyje. Nie potrafi jednak zdobyć się na odwagę, by zadać jej taki ból tą wiadomością. Wraca do domu wciąż nie wiedząc jak zorganizować pogrzeb Markowi.
W międzyczasie Phoebe dotyka portfela mężczyzny, który zatrzymał się w owym hotelu, gdzie pracowała. Ma wizję, iż mężczyznę tego na drugi dzień zabije rozpędzone auto. Ostrzega tego człowieka, jednak on bierze ją za wariatkę. Phoebe zwierza się Prue, ona jednak nie potrafi jej pomóc. Radzi jedynie, aby za wszelką cenę nie wypuszczała mężczyzny z hotelu. Phoebe uszkadza więc zamek w jego pokoju.
Tymczasem zwłoki Marka zostają odnalezione. Wszyscy sądzą, iż zamordowanym jest niejaki Tony Wong, morderca Marka. Jeżeli zostanie pochowany jako zupełnie ktoś inny, Yama zabije Marka.
Piper wpada na pewien pomysł. Odkrywa gdzie znajduje się morderca Marka za pomocą wizji Phoebe. Udaje się tam. Wbiega do jego pomieszczenia i zamraża wszystkich tam obcenych. Wkłada do ręki Tony'ego gazetę z informacją, że znaleziono jego ciało i robi mu zdjęcie. Teraz ma dowód, że Tony tak naprawdę żyje. Wysyła zdjęcie Andy'emu.
Piper z odkrywa, iż zakochała się w Marku... Ona również nie jest jemu obojętna. Żali się siostrom, że zakochała się w duchu. Niebawem Piper zostaje porwana przez bandytów Tony'ego. Zostaje uwięziona w ich kryjówce. Siostry natychmiast udają się tam z pomocą. Prue używając telekinezy unieszkodliwiła kilkoro bandytów, jednak Tony zdążył nacisnąć spust pistoletu skierowanego w jej stronę... W ostatniej chwili Piper uwolniła ręce i zamroziła pokój. Kula zatrzymała się w powietrzu.
Tony ucieka na zewnątrz, gdzie czekali już policjanci wysłani przez Andy'ego. Gangster ginie w strzelaninie. Niespodziewanie pojawia się Yama... Zabiera duszę Tony'ego. chciał zabrać również Marka, jednak Piper nie pozwala mu na to. Stwór odpuścił i zniknął...
Markowi został wyprawiony pogrzeb. Jego duch wreszcie zaznał szczęścia... Pożegnał się z Piper i zniknął.
Siostry wracają do domu. Prue w ostatniej chwili oznajmia, iż chciałaby przyjęcie urodzinowe, gdyż dzięki Markowi zrozumiała jak ważne są urodziny, kiedy w salonie rozbrzmiewa okrzyk: "Niespodzianka!". Na zabawę przybył również Andy, któremu Prue wreszcie przebaczyła... Phoebe wręcza siostrze swój prezent.